Mam dziś dla Was szybką w przygotowaniu zupę z indykiem, kukurydzą i pomidorami. Wychodzi przepyszna, ale ma jeden minus… znika w mgnieniu oka!
Co potrzebujemy?
- filet z indyka (ok. 500 g)
- 2 łyżki mąki bezglutenowej
- kurkuma
- chili w proszku
- cebula (czerwona lub zwykła)
- 4 ząbki czosnku
- masło klarowane
- papryczka chili (dodałam dwie malutkie)
- puszka pomidorów z puszki
- szklanka passaty pomidorowej
- puszka kukurydzy
- 1,4 litra bulionu drobiowego
- świeża kolendra
- sól, pieprz
Indyka (może być kurczak, ale indyk jest bardzo delikatny) kroimy na małe kawałki. Doprawiamy solą, obtaczamy w mieszance mąki, kurkumy i chili. Odkładamy na talerz. W garnku gotujemy bulion.
Na patelni rozgrzewamy masło klarowane. Wrzucamy na nią cebulę pokrojoną drobno. Dodajemy chili, a pod koniec smażenia czosnek. Smażymy jeszcze chwilę, dodajemy indyka i obsmażamy do zarumienienia. Dodajemy kukurydzę, pomidory i passatę. Gotujemy. Zawartość patelni przerzucamy do garnka z bulionem i gotujemy jeszcze chwilę. Doprawiamy solą i pieprzem (w razie potrzeby). Podajemy z kolendrą.
Inspiracją niezastąpiona Kwestia Smaku.