To już moja druga próba z focaccią. Pierwsza nie była aż tak udana, jak się okazuje. Dlaczego? Bo ta, którą przedstawiam Wam dzisiaj powaliła mnie na kolana. Puszyste ciasto, które – jak na wypiek bezglutenowy – wyrosło wprost szalenie. Przed Wami focaccia z pomidorkami, rozmarynem i oliwkami.
Co potrzebujemy?
Zaczyn:
- 20 g świeżych drożdży
- 2 czubate łyżki mąki bezglutenowej (u mnie mieszanka Schar)
- 7 łyżek ciepłej wody (ok. 80 st., może być cieplejsza)
- płaska łyżeczka cukru
Ciasto:
- zaczyn
- 280 g mąki bezglutenowej (1/2 mieszanka Schar, 1/2 mąka na pizzę)
- 2 płaskie łyżeczki soli
- 1 łyżka oliwy
- ok. 200 mln ciepłej wody
Dodatki do foccaci:
- 3 łyżki oliwy
- 2 łyżki wody
- świeży rozmaryn
- mini pomidorki
- oliwki
- sól gruboziarnista
Zaczynamy od zaczynu: wszystkie składniki wkładamy do miski, czyli drożdże, mąkę, ciepłą wodę i cukier. Drożdże rozcieramy z pozostałymi składnikami. Wszystko mieszamy i odstawiamy do urośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 30 minut.
Teraz czas na ciasto. W większej misce umieszczamy mąkę, sól, wodę i oliwę z oliwek. Dodajemy zaczyn. Mieszamy wszystko dokładnie, do połączenia składników. Ciasto będzie gładkie, nadal może się ciut lepić do ścian miski. Odstawiamy na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia.
Do naczynia, w którym będziemy piec focaccię, wlewamy kapkę oliwy i dokładnie rozsmarowujemy. Przekładamy do niej wyrośnięte ciasto i rozkładamy. Znów odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Po tym czasie wylewamy na focaccię mieszankę wody z oliwą (2 łyżeczki wody, 1 łyżeczka oliwy). Wykładamy dodatki, wciskając je w ciasto – u mnie pomidorki, oliwki, rozmaryn. Posypujemy solą i robimy małe wgniecenia palcem.
W międzyczasie nastawiamy piekarnik. U mnie z termoobiegiem na 210 st. W opcji góra/dół na 220 st. Pieczemy przez ok. 30 minut.
Bezglutenowa focaccia jest bardzo(!) smaczna i jeszcze bardziej puszysta. Wręcz zaskakująco. Polecam ją wszystkim, smacznego!