Podstawą gulaszu jest mięso. Im lepsza wołowina, tym lepsze danie. U mnie gulasz wołowy wystąpił w towarzystwie puree ziemniaczanego z chrzanem.
![](https://bezglutenowyblog.pl/wp-content/uploads/2020/05/gulasz.png)
Co potrzebujemy?
- wołowina na gulasz (ok. 500 g)
- wędzony boczek (ok. 10 dag)
- olej rzepakowy
- cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- papryka wędzona
- mąka bezglutenowa (ok. 2 łyżek)
- bulion (ok. 700 ml)
- papryka czerwona
- ziemniaki
- chrzan (ok. 2 łyżeczki)
- masło (ok. 1 łyżki)
- sól, pieprz
Mięso kroimy lub korzystamy z gotowego mięsa na gulasz, już pokrojonego. Boczek kroimy w kostkę i wrzucamy go do garnka, podsmażając bez dodatku tłuszczu. Zwiększamy ogień, dodajemy olej rzepakowy (lub inny) i wrzucamy mięso. Smażymy, doprawiamy solą i pieprzem.
Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i zgnieciony i posiekany czosnek. Mieszamy i smażymy jeszcze chwilę, dodajemy paprykę wędzoną. Po wszystkim posypujemy całość mąką bezglutenową, mieszamy i jeszcze smażymy, jakieś 5 min. Dodajemy gorący bulion.
Gotujemy około 1,5 godziny pod przykryciem na niewielkim ogniu. Po tym czasie dorzucamy pokrojoną w kostkę paprykę. I gotujemy jeszcze pół godziny.
Pod koniec gotowania gulaszu gotujemy ziemniaki, które po ugotowaniu ugniatamy na puree. Dodajemy trochę masła (ok. 1 łyżka) + chrzan.
Podajemy robiąc ścianki z ziemniaków, by gulasz nie rozlał nam się brzydko po całym talerzu.
Smacznego!