Przygotowałam bezglutenowe ciasto drożdżowe z truskawkami i kruszonką, które smakuje jak glutenowe. A to naprawdę spory komplement dla wypieków gluten free.
Co potrzebujemy?
- 50 g świeżych drożdży (lub 14 g suszonych)
- 200 ml mleka (ciepłe, ale nie gorące)
- 3 jajka + dodatkowo 3 żółtka
- 100 g drobnego cukru
- 500 g mąki bezglutenowej (u mnie mieszanka Grano)
- 100 g masła
- 200-300 g truskawek
- kruszonka: 100 g mąki bezglutenowej, 60 g zimnego masła, 4 łyżki cukru (pudru lub zwykłego)
- lukier: łyżka soku z pomarańczy, 1/2 szklanki cukru pudru
Zaczynamy od drożdży. Mieszamy je z łyżeczką cukru, łyżeczką mąki i ciepłym, ale nie gorącym mlekiem. Wszystko mieszamy i odkładamy na ok. 30 min w ciepłe miejsce. Rozczyn powinien urosnąć kilkukrotnie. Jeśli nie urośnie, trzeba będzie przygotować jeszcze raz. Ale trzymam kciuki, żeby – jak u mnie – udało się za pierwszym razem.
Jajka i żółtka wbijamy do miski, dodajemy cukier, miksujemy na gładką masę.
Do większej misy wsypujemy mąkę bezglutenową. Robimy wgłębienie w środku i wlewamy w nie urośnięty rozczyn. Zagarniamy mąkę do środka mieszając ją z rozczynem. Po chwili dodajemy stopniowo zmiksowane jajka, ciągle mieszając i zagarniając mąkę. Wymieszaną wstępnie masę wyrabiamy dalej dłońmi przez ok. 10-15 minut. Po tym czasie – ciągle wyrabiając – dodajemy partiami stopione i przestudzone masło. Wyrabiamy jeszcze ok. 5 minut.
Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 1,5 godziny. W tym czasie też urośnie. U mnie urosło co najmniej podwójnie.
Czas na kruszonkę: mąkę wsypujemy do miski, dodajemy drobno posiekane zimne masło i rozcieramy palcami aż powstaną drobne okruszki. Potem łączymy w masę.
Wyrośnięte ciasto wybrać ostrożnie z misy za pomocą szpatuły albo drewnianej łyżki i przełożyć do formy starając się je delikatnie rozciągnąć i rozpłaszczyć aby wypełniło formę po brzegi. Na cieście układamy ćwiartki truskawek. Po wierzchu posypujemy rozdrobnioną w palcach kruszonką. Tak przygotowane w formie ciasto zostawić jeszcze do podrośnięcia na ok. 25 minut. Też nieco urośnie.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C (grzanie góra – dół, bez termoobiegu). Wstawiamy ciasto i pieczemy przez ok. 35 minut.
Po przestudzeniu ciasto można polać lukrem. Ja wybrałam opcję z sokiem pomarańczowym. Trzeba podgrzać sok, a gdy będzie gorący odstawić go z ognia i dodawać stopniowo cukier puder mieszając aż powstanie gładki lukier.
Ciasto pięknie wyrosło, smakuje naprawdę jak to glutenowe – mam doświadczenie, bo jestem na diecie dopiero od 9 lat i doskonale pamiętam smak takiego ciasta. Do tego mój partner na co dzień je gluten, a powiedział, że drożdżówka wyszła jakby była glutenowa. To komplement dla wypieków bezglutenowych.
Smacznego!