Uwielbiam zimowe, leniwe popołudnia. Brakuje mi dni, w których mogę po prostu siedzieć i siedzieć. Kiedy mogę wstać, o której się wyśpię, zjeść na spokojnie śniadanie, potem równie spokojnie przygotować obiad i odpoczywać. Dziś jest taki dzień, kiedy w końcu mogę odpocząć. I powiem Wam, że mimo że muszę się uczyć do sesji, najpierw muszę naładować akumulatory.
Dzisiaj postanowiłam zrobić na obiad kotlety mielone z ziemniaczkami i surówką z pora.
Jak je przygotować?
Do przygotowania kotletów mielonych potrzebujemy:
mięsa mielonego (ja użyję z łopatki)
jajka
bułki tartej bezglutenowej
cebulki (opcjonalnie)
ziemniaków
kapki oleju
soli, pieprzu
surówki (wybrałam surówkę z pora)
Mięso mielone wrzucamy do miski i mieszamy z solą, pieprzem, bułką tartą i jajkiem. Możemy też dodać pokrojoną w kostkę cebulkę. Dziś robię klopsiki bez cebulki. Mieszamy wszystko tak długo, aż mięso i pozostałe dodatki będą stanowić jednolitą masę. Następnie formujemy kawałki mieszanki w kulki, czyli nasze klopsy. Możemy jeszcze obtoczyć je w bułce tartej, to już według uznania.
Rozgrzewamy kapkę oleju na patelni i smażymy nasze klopsiki. W międzyczasie gotujemy ziemniaki, które wykładamy na talerz i polewamy tłuszczykiem ze smażenia klopsów. Dodajemy surówkę, bo warzywka to ważna rzecz!
Bardzo lubię klopsiki. Zawsze robię ich troszkę więcej, a kiedy zostaną, możemy zjeść je z chlebem. To naprawdę pyszny wybór.
Smacznego!