Zapiekanka ze szpinakiem w roli głównej

Dziś postanowiłam przygotować przepis, którym kusiła mnie Kwestia Smaku od dawna. Nieco zmodyfikowałam go i tak powstała zapiekanka, w której główną rolę gra szpinak, ale jest też sporo ról drugoplanowych.

Składniki:

  • 1/2 kg szpinaku (wzięłam paczkę mrożonego)
  • 1 kg ziemniaków (wzięłam 4 średniej wielkości)
  • 2 łyżki masła
  • 1 mała cebula, drobno posiekana (pół czerwonej)
  • 1 ząbek czosnku, drobno starty (uwielbiam czosnek, więc dałam 3)
  • 1 por (biała i jasno zielona część)
  • 2 gałązki szczypiorku, posiekane + do podania
  • 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 250 g sera ricotta (wzięłam mascarpone)
  • 200 g sera feta (użyłam 150 g)
  • 5 jajek
  • 1/4 -1/3 szklanki śmietanki kremowej 30%
  • 100 g gęstej śmietany 18%
  • 40 g tartego sera (użyłam cheddara)
  • oliwa extra vergine

Forma, według przepisu, powinna mieć około 20×26 cm. Moja na pewno była mniejsza (albo składników było za dużo), bo wsad był na styk. Obawiałam się, że podczas pieczenia wszystko się rozleje. Na szczęście się nie rozlało. Formę smarujecie oliwą z oliwek. Ziemniaki kroicie w średniej grubości plasterki. Następnie gotujecie je w osolonej wodzie i po ugotowaniu odsączamy je.

Później przychodzi czas na szpinak. Wrzucamy go do tego samego garnka, w którym gotowaliśmy ziemniaki. Niech się gotuje na małym ogniu. W tym czasie zajmujemy się kolejnymi składnikami.

Na patelni roztapiamy masło i wrzucamy drobno posiekaną cebulkę. Smażymy i dodajemy pokrojonego drobno pora i czosnek. Dusimy pod przykryciem kilka minut, na koniec dodajemy szczypiorek, mieszamy i mieszamy ze szpinakiem.  Dodajemy gałkę muszkatołową, oregano, świeżo zmielony czarny pieprz i ewentualnie sól. Mieszamy delikatnie. Następnie dodajemy połowę mascarpone i połowę sera feta, jajka uprzednio roztrzepane w oddzielnej miseczce razem ze śmietanką kremową i doprawione solą oraz pieprzem. Delikatnie mieszamy.

Na dno formy żaroodpornej wykładamy połowę ziemniaków, które solimy i pieprzymy. Wykładamy nadzienie szpinakowo-serowe (mojego było naprawdę duuuużo). Na wierzch dajemy resztę mieszanki mascarpone, fety i śmietany 18%. Na wierzch reszta ziemniaków, tarty ser (u mnie cheddar) i do piekarnika.

Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 25 minut. Pod koniec można włączyć opcję grill (jeśli macie), żeby zapiekanka przyrumieniła się z wierzchu. Pamiętajcie, żeby, zanim zaczniecie kroić, poczekać aż zapiekanka lekko zastygnie.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.