Słodka niespodzianka

 

Dziś, pierwszy raz od początku diety bezglutenowej, poszłam na zajęcia. Nie świadczy to o tym, że mam je bardzo rzadko. Świadczy to o tym, że ostatnio moje lenistwo sięgnęło zenitu i… Dziś, pierwszy raz na diecie bezglutenowej, poszłam do Coffee Heaven. Niestety nie mogłam kupić w niej gorącej czekolady, którą w „normalnych” warunkach bym kupiła. Chciałam kupić herbatę, która równie dobrze rozgrzewa w takie chłodne i mgliste dni, jak ten. Bardzo miła pani zaproponowała mi kupno bezalkoholowego grzańca. Kiedyś zgodziłabym się w sekundę, teraz w życiu bez glutenu musiałam powiedzieć: bardzo chętnie, ale czy jest w nim gluten? Ku mojemu o g r o m n e m u zaskoczeniu pani powiedziała, że z tego, co pamięta to nie ma, ale sprawdzi. Tak, sprawdzi! I poszła po opakowanie, z którego przeczytała mi cały skład. Wśród wielu składników (bardzo zdrowych, bo samych soków i odrobiny cukru) nie znalazł się gluten, a ja wyszłam z Coffee Heaven przeszczęśliwa. Za parę minut było mi już ciepło i słodko (nie słodziłam napoju, bo był pysznie słodki z natury)! Uwielbiam takie miłe zaskoczenia.

2 komentarze Dodaj własny

  1. ~Kamil pisze:

    Jest poprawa na diecie? Może za wcześnie, żeby o tym mówić, ja zacząłem 3 dni po Tobie i postanowiłem nie liczyć na efekty do końca tego roku, nie martwić się tym, unikać glutenu po prostu. Powodzenia ;]

    1. Tak, poprawa jest zauważalna. Nie mam takich objawów, jak miałam dotychczas. Jestem bardzo zadowolona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.