Pieczona szynka to potrawa, która wymaga ciut więcej zaangażowania od chleba w jajku ;), ale i walory smakowe są znacznie większe! Dzisiaj miałam ochotę ugotować coś konkretnego i pysznego, więc wybór padł właśnie na szynkę!
Co potrzebujemy?
szynka (nasza miała niecały kilogram)
suszone grzybki
dwie średnie cebule
ziemniaki
sól, pieprz
Jak przygotować pieczoną szynkę?
Z szynki odkrajamy niepotrzebne ścięgna, czy inne żyłki. Następnie ją myjemy, a kiedy wyschnie nacieramy ją solą i pieprzem z każdej strony. Suszonymi grzybkami obsypujemy dno naczynia żaroodpornego. Dwie średnie cebule kroimy w szesnastki lub w piórka (jak wolicie). Szynkę kładziemy na grzybki i obsypujemy wokół cebulą. Dodajemy również suszone grzybki.
Piekarnik nastawiamy na 200 stopni. Do rozgrzanego piekarnika wkładamy naczynie żaroodporne z przykryciem, by szynka nie wyschła. Co jakiś czas kontrolujemy, czy nic nam się nie przypala. Oblewamy sosikiem, który wycieka z szynki. Ruszamy naczyniem, by szynka nie przywarła do dna. Po około godzinie można zmniejszyć temperaturę do 180 stopni, by spokojnie doszła do siebie.
Ziemniaki gotuję, nie podpiekam ich, bo uważam, że w takiej formie, polane sosikiem będą idealne.
Obiecana fota szynki, już na talerzu!
PS
Powiem Wam szczerze, że robiłam już kiedyś tę szynkę i wyszła idealna. Teraz wszystko robiłam dwa razy wolniej, gdyż mam problem z ręką. Mam nadzieję, że mimo tych przeciwności, wszystko będzie super.
Smacznego!