Lubicie makaron ryżowy? Ja bardzo. Ten cienki, ten grubszy, każdy. Do tego przepisu użyłam tych najcieńszych nitek. Efekt: makaron ryżowy z mango i krewetkami. Jest ostro!
Co potrzebujemy?
- makaron ryżowy (ten cieniutki)
- kilka krewetek (u mnie ok. 12 sztuk)
- mango
- kawałek imbiru (ok. 5 cm kawałek)
- 3 ząbki czosnku
- papryczka chili
- sriracha (u mnie akurat z kolendrą, ale nie trzeba jej dodawać)
- olej roślinny (u mnie akurat olej do woka z olejem sezamowym)
- 3 łyżki sezamu
- liście mięty
- kolendra
- sos: sok z 2/3 limonek, 2 łyżki cukru, 2 łyżki sosu sojowego (bez glutenu)
Krewetki oczyszczamy (pamiętajcie o wyjęciu jelita), jeśli jest w pancerzu ściągamy go, ogonek też. Mango obieramy i kroimy w kostkę.
Przygotowujemy sos: wyciskamy sok z limonek, który mieszamy z cukrem oraz sosem sojowym, odstawiamy.
Imbir i czosnek obieramy, ścieramy na tarce lub drobno kroimy. Kroimy też papryczkę chili.
Makaron przygotowujemy według instrukcji (u mnie akurat zalewamy wrzątkiem). Odcedzamy.
W woku (lub głębokiej patelni) rozgrzewamy olej, wrzucamy imbir, czosnek, smażymy i dodajemy krewetki. Dodajemy papryczkę chili, sezam i smażymy dalej. Wrzucamy makaron, chwilę smażymy i dodajemy mango. Mieszamy.
Zawartość patelni przesuwamy na bok i w puste miejsce wlewamy sos. Czekamy aż lekko zgęstnieje i mieszamy z resztą składników. Podajemy z posiekaną miętą i kolendrą.
Inspiracją niezastąpiona Kwestia Smaku