Jestem w domu, nie ruszam się. Zrobiłam zakupy na nadchodzący czas, by nie musieć wychodzić do skupisk ludzi. Kupiłam trochę mrożonek, nie tylko warzywnych, ale i owocowych. Dziś pierwszy obiad z „zapasów”. Postawiłam na warzywa i krewetki, a do tego sporo chili i czosnku. To co? Gotujemy i wykorzystujemy ten czas jak najlepiej. A najważniejsze zostańcie w domu!

Co potrzebujemy?
- krewetki
- chili
- czosnek
- mrożone zielone warzywa (lub inne)
- słonecznik
- oliwa
- sos balsamiczny
- sól, pieprz
Na patelni na oliwie podsmażamy pokrojony w plasterki czosnek i pokrojone drobno chili. Na osobnej patelni podsmażamy na oliwie warzywa. Solimy i pieprzymy. Na patelnię z czosnkiem i chili wrzucamy oczyszczone z pancerzyków i jelit (to ta ciemna linia) krewetki. Dorzucamy warzywa i podsmażamy jeszcze chwilę razem. Dorzucamy podprażony słonecznik. Wszystko mieszamy. Podajemy z sosem balsamicznym.
Smacznego!