Krewetki w ostrej, tajskiej wersji w pomarańczowo-limonkowym sosie, do tego risotto maślane z miętą. Efekt? Nieziemski smak!
Co potrzebujemy?
- krewetki
- 2-3 ząbki czosnku
- papryczka chili
- 2 szalotki
- łodyga trawy cytrynowej
- sezamowy olej do woka (może być oliwa)
- sos: sok z 2-3 pomarańczy, sok z 2 limonek, łyżka cukru, łyżka sosu rybnego, łyżeczka mąki bezglutenowej
- masło
- wino (ok. 1/2 szklanki)
- bulion warzywny (ok. szklanki)
- ryż (ok. 100 g)
- świeża, posiekana mięta
- garam masala, papryka ostra, sól, pieprz, mielony czosnek
Krewetki rozmrażamy, oczyszczamy i osuszamy.
Sos: wyciskamy sok z pomarańczy, limonki, mieszamy z cukrem, sosem rybnym oraz mąką bezglutenową.
Czosnek i chili kroimy na cienkie plasterki. Drobno siekamy też szalotkę i trawę cytrynową (można zetrzeć na tarce). Pamiętajcie, żeby najpierw obrać zewnętrzną, twardą część trawy cytrynowej.
W międzyczasie przygotowujemy risotto. Masło roztapiamy w garnku, wrzucamy posiekaną cebulkę, smażymy. Dosypujemy ryż, podsmażamy aż lekko będzie przezroczysty. Wlewamy wino, ok. 1/2 szklanki. Czekamy, aż wyparuje. I stopniowo dolewamy bulion. Kiedy ryż wypije bulion – dolewamy. Aż będzie miękki.
Dodajemy sól, garam masala, paprykę ostrą, pieprz, mielony czosnek. Dorzucamy posiekaną świeżą miętę.
Na patelni podgrzewamy olej (wybrałam ten sezamowy do woka, ale możecie wziąć inny). Wrzucamy chili, czosnek, trawę cytrynową, szalotkę. Wszystko podsmażamy i wrzucamy krewetki, dokładając olej. Smażymy jeszcze chwilę i wlewamy sos, podgrzewając, aż zgęstnieje.
Inspiracją niezastąpiona Kwestia Smaku.
Jeden komentarz Dodaj własny