Gumbo to danie które powstało w południowej Luizjanie w XVIII wieku. Zazwyczaj składa się z mocno doprawionego bulionu, mięsa albo skorupiaków, środka zagęszczającego, a także warzyw z domieszką przypraw. Mogą to być między innymi seler, papryka i cebula. Łączenie w gumbo mięsa ze skorupiakami jest akceptowane jedynie przez mieszkańców Nowego Orleanu. W mojej wersji będzie takie z chorizo i krewetkami, podawane z brązowym ryżem.
Co potrzebujemy?
- ok. 300 g krewetek
- jedna kiełbaska chorizo
- ok. 800 ml bulionu warzywnego
- cebula biała
- ok. 300 g papryki (u mnie żółta i czerwona spiczasta)
- 3 łodygi selera naciowego
- 4 ząbki czosnku (u mnie młody)
- zasmażka: 3 łyżki masła i 3 łyżki mąki bezglutenowej
- przyprawy: łyżeczka oregano, tymianku, 1/2 łyżeczki soli, wędzonej papryki, płatków czosnku, pieprzu cayenne, szczypta pieprzu zwykłego i białego
- 3 łyżki sosu Worcestershire bez glutenu
- 2 łyżki soku z cytryny
- posiekany szczypiorek i natka pietruszki
- paczka ryżu brązowego
Krewetki rozmrażamy, oczyszczamy, ściągamy pancerzyki. Chorizo kroimy na plasterki i podsmażamy do zarumienienia.
W międzyczasie zagotowujemy bulion (u mnie warzywny, ale może być i drobiowy). Cebulę siekamy, paprykę i seler naciowy kroimy w kostkę, czosnek rozgniatamy i kroimy (można rozgnieść praską). W garnku roztapiamy masło, dodajemy mąkę i mieszamy (lekko brązowy, ale nie przypalony kolor).
Do zasmażki dodać warzywa i dalej podsmażać, co jakiś czas mieszając.
Gdy warzywa zmiękną, dodajemy chorizo z tłuszczem oraz przyprawy. Wszystko mieszamy.
Wlewamy bulion, sos Worcesthershire i sok z cytryny. Doprowadzamy do zagotowania. Dodajemy krewetki. W międzyczasie gotujemy ryż. Wszystko podajemy ze szczypiorkiem i natką pietruszki.