Grochówka – jedni kochają, inni nienawidzą. Dla jednych kojarzy się z przydrożnymi zajazdami, dla innych z przygotowanym w wielkim garze wojskowym zapychaczem. Dla mnie to pyszna zupa na wędzonce.

Co potrzebujemy?
- 2 litry wody
- 300 g mięsa (ja użyłam żeberka od Martika)
- 300 g grochu żółtego łuskanego, połówki
- 4 ziemniaki
- marchewka
- pietruszka
- 3 ząbki czosnku (lubię dużo!)
- oliwa (ok. 2 łyżek)
- cebula (u mnie szalotka)
- łyżeczka mąki bezglutenowej
- listek laurowy, 3 ziela angielskie
- łyżeczka suszonego majeranku
Do garnka z zimną wodą wkładamy mięso. Gotujemy. Kiedy się zagotuje, zmniejszamy ogień i wrzucamy wypłukany na sicie i odsączony groch. Gotujemy jakieś 50 min pod przykryciem. Pod koniec gotowania solimy wywar niecałą łyżeczką soli.
W międzyczasie ziemniaki kroimy w kostkę, a marchewkę i pietruszkę ścieramy na tarce. Do ugotowanego wywaru dodajemy te warzywa oraz ząbki czosnku w całości. Gotujemy znów przez jakieś 30 min. Ziemniaki muszą być miękkie, a nawet mogą się rozpadać.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy cebulkę, dodajemy mąkę, chwilę mieszamy i wrzucamy do gotującej się zupy. Dorzucamy listek laurowy, ziele angielskie i majeranek. Gotujemy.
Gotowe!