Kiedy dorosnę, chciałabym być jak Robert Makłowicz. Uwielbiam jego podejście do kuchni, jego dystans i poczucie humoru. Ten przepis jest zainspirowany tym, co znalazłam na jego kanale na YouTube, czyli placuszki z kukurydzy.
Co potrzebujemy?
- puszka kukurydzy (mała – 170 g, wyszło z niej 8 placków)
- mąka bezglutenowa (ok. 4 łyżek, musi powstać gęsta papka)
- sól
- olej
- słodko-ostry sos (według tego przepisu)
Kukurydzę z zalewą mieszamy z mąką i solą. Tak długo dodajemy mąkę, aż powstanie dość gęsta papka. W międzyczasie na patelnię wlewamy olej, będziemy w głębokim tłuszczu smażyć placuszki. Kiedy placki będą gotowe, a olej rozgrzany, wykładamy masę łyżką na tłuszcz.
Wykładamy placuszki na ręcznik papierowy, by wsiąkała reszta tłuszczu. Co za dużo to niezdrowo. Podajemy z słodko-ostrym sosem.
Smacznego!
W oryginalnym przepisie w plackach jest jeszcze czerwona pasta curry i to ona wiele robi.