Na blogu będą pojawiać się wpisy dotyczące różnych produktów bezglutenowych. Będą to moje opinie oraz prezentacje m.in. makaronów, słodyczy, pieczywa… Ponieważ aura za oknem nie jest najprzyjemniejsza, postanowiłam, że na pierwszy rzut pójdą słodycze!

Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o bezglutenowych wafelkach orzechowych z firmy Schar. Ponieważ, jak wiecie, mam porównanie do normalnej diety, bardzo często porównuję smak produktów bezglutenowych do tych sprzed przejścia na dietę. W tym wypadku było podobnie. Wafelki Schara są bardzo dobre. Smakują tak, jak te, które jadłam kilka lat temu.

Skład wafelków to skrobia ziemniaczana, cukier, nieutwardzone tłuszcze roślinne, mąka ryżowa, krem z orzechów laskowych (7,7%), maltodekstryna, serwatka w proszku, mąka sojowa, odtłuszczone kakao w proszku, emulgator: lecytyna sojowa, substancja zagęszczająca: guma guar, naturalne aromaty smakowe, substancja spulchniająca: wodorowęglan sodu. Skład jest mocno rozbudowany, nieco przerażający, ale raz na jakiś czas można zjeść taką słodkość.

Firmę Schar charakteryzuje wysoka jakość, ale także nieco wyższe od innych firm ceny.

W sklepie FreeDelikatesy za paczuszkę wafelków (125 g) zapłacimy 8,85 zł.