Tapioka to idealny produkt dla bezglutenowców. Nie ma glutenu – to najważniejsze, ale może też zastępować pieczywo. Dodatkowo może być też zamiennikiem zwykłej tortilli. No i idealnie sprawdza się w deserach!

Koala Poland wysłała mi nawodnioną tapiokę (tapioka to produkt skrobiowy otrzymany z manioku), pulpę z marakui oraz mango. Dzięki temu trochę słonecznych smaków wjedzie do mojej kuchni w ten jesienny czas!

Nawodnioną tapiokę możecie kupić na stronie Panegara. Paczka 490 gram (saszetki 7 x 70 gram) – 14,57 zł.

Jak przygotować?

1. Na zimną patelnię z powierzchnią nieprzywierającą wsypujemy 1 saszetkę tapioki.
2. Wyrównujemy powierzchnię.
3. Podgrzewamy ok. 1,5 min na średnim ogniu. Odwracamy i znów podgrzewamy przez 1,5 min.
4. Na jeszcze lekko ciepły wrap nakładamy ulubione dodatki. Można go zwinąć lub złożyć jak omlet.

U mnie wjechały składniki, czyli suszone mięso, długo dojrzewający ser, pomidorki koktajlowe. Po złożeniu na pół na wierzch wylądowała sriracha i kiełki słonecznika.

A deser z tapioki?

Co potrzebujemy?

• Mleczko kokosowe
• Syrop klonowy/miód
• Cukier waniliowy
• Żelatyna
• Puszka marakui

Zagotowujesz mleczko kokosowe (400 ml), dodajesz cukier waniliowy, dosładzasz syropem klonowym/miodem. Wsypujesz dwie saszetki tapioki. Chwila podgrzania i rozlewamy na pucharki.

Żelatynę mieszamy z owocem. Ilość według instrukcji. Wylewamy na pudding. Gotowe!