Lubicie czekoladę?

Jedna z ostatnich wizyt w galerii handlowej w celu poszukiwania prezentów (tych ostatnich) dla najbliższych, skłoniła mnie do przemyśleń na temat słodkich upominków dla osób na diecie bezglutenowej. Jasne, że można kupić żelki (o których pisałam tu) lub czekoladę Goplana (nie zawiera glutenu), ale zawsze prezent wyjątkowy, niecodzienny jest milszy niż taki zwykły, który można…

Ale jaja!

Uwielbiam jajka, w każdej postaci. Kiedy mam ochotę na szybkie śniadanie, które nie wymaga ode mnie zbyt dużego zaangażowania, robię pastę jajeczną. Potem wstawiam dwa kawałki chleba do tostera i zjadam pyszne grzanki z własnej roboty pastą. Do przygotowania dzisiejszej pasty użyłam 2 małych i 3 dużych jaj. Dlaczego tak dużo? Ponieważ, jak już wspomniałam,…

Miesiąc nowego życia

Dzisiejszy komentarz zostawiony przez jednego z podglądaczy mojego bloga uzmysłowił mi, że to właśnie dziś mija miesiąc, odkąd przeszłam na dietę bezglutenową. Był to miesiąc trudny, bo przecież trudno jest odstawić wiele rzeczy, które sprawiają tak wiele przyjemności. Ale był to też miesiąc odkryć kulinarnych, miesiąc, w którym udowodniłam sama sobie, że potrafię zmienić nawyki…

Przegląd prasy

W prasie pojawia się coraz więcej artykułów na temat diety bezglutenowej, celiakii, czy nietolerancji glutenu. Jedne są lepsze, a inne gorsze. Dlaczego gorsze? Ponieważ sprawiają wrażenie, jakby były pisane przez osobę, która swoją wiedzę na ten temat czerpie z Wikipedii i to czytanej co drugie zdanie. No ale takich artykułów nie warto omawiać, więc przejdę…

No to klops…

Kiedy człowiek jest chory zaczyna zauważać jak wiele godzin ma doba. Zastanawiam się, jak można siedzieć w domu i nic nie robić przez większość swojego życia, co przecież bardzo często się zdarza w dzisiejszych czasach. Przykuta do łóżka dzięki grypie (choć „dzięki” nie brzmi tu dobrze) przeglądałam kanały telewizyjne w poszukiwaniu czegoś, co umili mi…

Przysmak dzieciństwa na bezglutenowo

Kiedyś, zanim przeszłam na dietę bezglutenową, myślałam, że jedzenie bezglutenowe nie może być dobre. Te wszystkie dziwne mąki, chleb, czy bułka tarta… Na samą myśl o odstawieniu „normalnego” jedzenia miałam dreszcze. A teraz, kiedy jestem już 26 dzień na diecie bezglutenowej, wiem, że nie ma różnicy pomiędzy smakiem panierki glutenowej, czy bezglutenowej. Potwierdzeniem tego jest…

Chodził za mną czosnek!

Czasem przychodzi taki dzień, kiedy nic się nie chce i kiedy nie ma się pomysłu, co zjeść na bezglutenowy obiad. Tym bardziej, kiedy Ony je na uczelni, a ja nie mam ochoty spędzić tam nawet minuty dłużej niż trzeba i jak najszybciej pędzę do domu. Dziś jest właśnie taki dzień, kiedy o niczym innym nie…

Makaronowe szaleństwo

Po pobycie w domu zostałam zaopatrzona w wałówkę, która składa się od a do zet z produktów bezglutenowych. Tata – mistrz kuchni, nauczył się robić wszystko w taki sposób, by kochana córeczka mogła wszystkiego spróbować. To właśnie dzięki Tacie dzisiejszy dzień w pracy był obiadowo-wesoły. Tato, dzięki! Co i jak zrobić, żeby być wesołym najedzonym…

Chleb bezglutenowy

Po pierwszej kanapce z gotowym chlebem bezglutenowym firmy Bezgluten („Bochenek świeży”) zrozumiałam, że chleb trzeba upiec samodzielnie.  Na całe szczęście zaopatrzyłam się w koncentrat ciasta chlebowego tej samej firmy. W sklepie „bio i inne cuda” kupiłam też drożdże w proszku i wczoraj zasiadłam do pieczenia. Najpierw wymieszałam wszystkie składniki (przepis poniżej). Ważne, by nie sypać…