Paella

Kiedy na Instagramie spytałam Was kiedyś, który przepis chcecie zobaczyć na blogu. Wygrał pad thai. Drugie miejsce zajęła paella, więc i na nią przyszedł czas.

Co potrzebujemy?

  • litr bulionu (u mnie warzywny) + mała szczypta szafranu
  • 2 filety z piersi kurczaka
  • czerwona papryka
  • cukinia
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 pomidory (u mnie rzymski)
  • oliwa
  • papryka wędzona
  • pieprz cayenne
  • 1/3 szklanki białego wytrawnego wina
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • paczuszka ryżu arbrio (jak do risotto)
  • dwie garści krewetek (ok. 10-12 sztuk)
  • na wierzch (opcjonalnie):  drobno posiekane listki z pęczka natki pietruszki + 4 łyżki oliwy i starty czosnek

Przygotowujemy bulion (kiedy dodamy go do paelli powinien być gorący). Filety kroimy w średnią kostkę, paprykę w małą, cukinię w średnią. Czosnek siekamy w plasterki. Pomidory sparzymy i obieramy ze skórki, następnie kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Obsmażamy kurczaka z każdej strony. Dodajemy jeszcze oliwę i smażymy paprykę, cukinię, czosnek i pomidory. Lekko solimy. Smażymy i dodajemy przyprawy, wlewamy wino i mieszamy, aż ono wyparuje. Dodajemy przecier, wsypujemy ryż i dalej smażymy.

Wlewamy bulion, mieszamy i gotujemy. Bez mieszania gotujemy przez ok. 10 min, dodajemy krewetki, przykrywamy patelnię szczelnie i gotujemy, aż ryż przestanie być twardy.

Można wszystko polać oliwą wymieszaną z posiekaną natką pietruszki i startym czosnkiem – polecam.

Inspiracją niezastąpiona Kwestia Smaku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.