Miesiąc nowego życia

dnia

Dzisiejszy komentarz zostawiony przez jednego z podglądaczy mojego bloga uzmysłowił mi, że to właśnie dziś mija miesiąc, odkąd przeszłam na dietę bezglutenową. Był to miesiąc trudny, bo przecież trudno jest odstawić wiele rzeczy, które sprawiają tak wiele przyjemności. Ale był to też miesiąc odkryć kulinarnych, miesiąc, w którym udowodniłam sama sobie, że potrafię zmienić nawyki żywieniowe, by czuć się lepiej, zdrowiej i weselej. Nigdy nie zapomnę uczucia lekkości, jakie towarzyszyło mi po pierwszym bezglutenowym posiłku. Tego niesamowitego uczucia radości ze zjedzonego posiłku, najedzenia, ale nie przejedzenia.

Grudzień to chyba jeden z moich ulubionych miesięcy. To miesiąc, w którym z każdym dniem czuje się zbliżającą się magię świąt. Miesiąc, w którym jest ogromna szansa na śnieg, który tak pięknie zdobi całe miasto.

Witaj grudniu, kolejny miesiącu na diecie bezglutenowej!

Dzisiaj jadłam coś, co po raz pierwszy miałam okazję spróbować dopiero wczoraj. Tę potrawę znałam z wersji na słodko, ale w wersji wytrawnej nigdy jej nie próbowałam. Muszę przyznać, że jest naprawdę dobra! Co to takiego?

Makaron z białym serem

makaron bezglutenowy

opakowanie białego sera (czytajcie etykiety)

mała cebulka (lub większa, w zależności ile cebulki lubicie)

kapka oleju, sól, pieprz

Makaron gotujemy. W międzyczasie kroimy cebulkę w drobną kostkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Ugotowany makaron odcedzamy i wrzucamy do miski. Na to kruszymy biały ser i posypujemy zarumienioną cebulką. Wszystko doprawiamy do smaku i gotowe! Szybkie danie, a jest naprawdę pyszne. Dziś wyjątkowo nie ma zdjęcia potrawy, ponieważ byłam tak głodna, że zniknęła w mgnieniu oka. 😉 Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.