Bezglutenowe biriani z kurczakiem

Uwielbiam eksperymentować. Ostatnio postawiłam na kuchnię indyjską. Postawiłam na bezglutenowe biriani z kurczakiem, czyli klasyczne danie kuchni indyjskiej. Na Instagramie Bezglutenowego Bloga zamieściłam informację, że przygotowuję dla Was nowy przepis. Mój telefon czasem lubi płatać figle. Dlatego, mimo że pisałam „marynuję mięso”, napisał za mnie „marnuję mięso”. Zapewniam, że w tym przepisie żadne mięso nie będzie zmarnowane.

Co potrzebujemy?

  • 1 kg podudzia z kurczaka (już bez kości, gotowe do krojenia do dania)
  • marynata do mięsa: kurkuma, kardamon, kmin rzymski, chili, papryka wędzona, cynamon + jogurt grecki
  • 2 cebule (cukrowa i czerwona, ale możecie użyć inne)
  • cukier
  • sól
  • masło klarowane/olej kokosowy
  • 1/2 szklanki mleka
  • szafran (całe opakowanie, saszetka)
  • 2 woreczki ryżu basmati
  • laska cynamonu
  • kilka goździków
  • kilka nasion kardamonu
  • 2 liście laurowe
  • 4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
  • kawałek startego imbiru
  • świeża kolendra

Przygotowanie dania zaczynamy od marynowania mięsa. Kroimy je na małe kawałki, nacieramy solą, przyprawami, mieszamy i zalewamy jogurtem. Odstawiamy na około 2 godziny, a najlepiej na całą noc (ja tak zrobiłam i wyszło to na dobre).

Cebulę kroimy w piórka. Solimy i posypujemy cukrem. Odstawiamy na bok, aż puści sok. Odsączamy sok i smażymy na maśle klarowanym/oleju kokosowym do zrumienienia, aż będzie chrupiąca. Zdejmujemy z patelni, odkładamy na ręcznik papierowy.

Mleko mieszamy z szafranem i też odstawiamy. W międzyczasie gotujemy ryż (nie zapomnijcie go posolić). Odcedzamy, wykładamy na talerz. Też czeka na swoją kolej.

Na patelni (dość dużej) rozgrzewamy tłuszcz, wkładamy przyprawy, czyli cynamon, goździki, kardamon w nasionach oraz liście laurowe. Wszystko smażymy. Dodajemy starty czosnek, imbir, smażymy. Dodajemy trochę wody, gotujemy. Wrzucamy mięso wraz z marynatą. Smażymy. Na wierzch kładziemy ugotowany ryż, na niego cebulkę, skrapiamy mlekiem z szafranem i przykrywamy pokrywą (jeśli nie macie, można przykryć folią aluminiową). Podgrzewamy na średnim ogniu, potem posypujemy kolendrą i podajemy.

Inspiracją były przepisy w internecie oraz niezastąpiona Kwestia Smaku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.