A może do McDonald’s?

Witajcie w 2013 roku!

Mam nadzieję, że impreza sylwestrowa minęła Wam wesoło i bezglutenowo. Moja była wolna od glutenu i najlepsza w moim życiu. Było naprawdę świetnie, ale nie o tym ma być ten wpis.

Każdy z nas ma taki dzień, w którym nie chce mu się gotować i w którym najchętniej zjadłby coś szybkiego. Jedną z opcji jest McDonald’s, który w swojej ofercie zawiera wiele różnych przysmaków.

Napisałam do źródła, by dowiedzieć się, co może zjeść bezglutek, co nie sprawi, że zaraz po uczuciu najedzenia powrócą niechciane przez nas dolegliwości. Oto, co dostałam w odpowiedzi.

Wolne od glutenu są:

  • sosy do sałatek (winegret, cesarski, 1000 wysp, czosnkowy, jogurtowo-koperkowy),
  • sałatka z sosem,
  • sałatka grillowany kurczak premium,
  • placek ziemniaczany,
  • frytki,
  • keczup,
  • miód,
  • sos (barbecue, blue cheese, sos musztardowy),
  • shake (czekoladowy, waniliowy, truskawkowy),
  • lody (z polewą czekoladową, truskawkową, karmelową),
  • wszelkie napoje.

Wszystkie wspomniane informacje znajdują się na odwrocie kartek, które kładzione są na tacy w McDonald’s. Możecie do nich zajrzeć w każdym momencie.

Pod odesłaną mi tabelą znajduje się następująca informacja:

Przedstawione informacje opracowane zostały na podstawie badań produktów standardowych sprzedawanych w restauracjach McDonald’s w Europie. Ze względu na korzystanie z różnych źródeł zaopatrzenia, regionalizację rynków, a także pory roku rzeczywiste wartości odżywcze produktów mogą odbiegać od przedstawionych w tabeli. Należy również zaznaczyć, że skład produktów McDonald’s może ulec zmianie, na przykład w przypadku wdrożenia nowych receptur.

Szczerze powiedziawszy, mały mamy wybór, jeśli chodzi o bezglutenowe produkty w McDonald’s. Czasami przychodzi taka chwila, kiedy zjadłabym czisburgerka albo nagetsy, ale zaraz przypominam sobie, jak bardzo mnie boli, kiedy przez przypadek zjem coś, czego mi nie wolno. I uwierzcie, chęć zjedzenia czegokolwiek mija szybciej, niż wpadła do głowy.

Nie wiem, czy zaryzykuję i zjem coś w McDonald’s, ale Wam ta informacja od producenta może się przydać.

28 komentarzy Dodaj własny

  1. ~Kamil pisze:

    Mi coraz mniej zależało na bezglutenowości, i chyba nie chodzi u mnie o gluten… Ale miałem zamiar trzymać się dalej przy tym, tylko już nie uważałem tak bardzo na produkty, które nie mają glutenu, ale mogą zawierać jakieś śladowe ilości. Jadłem chipsy na sylwestra, patrzę na skład, a tam: „posypka (zawiera gluten)”. No więc zawiera, a nie „może zawierać”… Później pizza, i tak skończyła się moja historia z bezglutem 🙂

    1. Rozumiem, że już odpuściłeś dietę?

      1. ~Kamil pisze:

        Nie całkiem. Ale po prostu nie zauważyłem pozytywnych efektów na bezglucie, któe mogłoby być spowodowane brakiem glutenu… gdy nie jem długo pieczywa itp, a w końcu zjem, to przez 1-2 dni jest super, a później się pogarsza. Tak samo mam z innymi produktami, ale teraz już wiem, że chodzi o wytwarzanie przeciwciał IgG na konkretne pokarmy. Gdy się czegoś nie je, to po jakimś czasie one znikają, ale po powrocie do tego pokarmu – pojawiają się, jednak można przestać to jeść, zanim pojawią się nieprzyjemne objawy.
        Oczywiście gluten może powodować nieszczelne jelito, a przez to – łatwiejsze dostawanie się pokarmu do krwi i wytwarzanie na nie przeciwciał, ale po tych 2 miesiącach wydaje mi się, że u mnie to się nie sprawdza (to z glutenem).
        Rozgryzłem to dopiero niedawno, mam nadzieję że już wiem co mi jest, teraz tylko znaleźć najlepszy sposób na pokonanie tego i w końcu cieszyć się zdrowiem, jeść wszystko 🙂

        1. Ja zauważyłam poprawę po przejściu na dietę bezglutenową. Kiedy przez przypadek zjem coś, co zawiera w sobie ten niepożądany składnik, mój organizm reaguje okropnym bólem. Nie chcę żyć tak, jak kiedyś, czyli cierpieć po prawie każdym posiłku, więc ściśle przestrzegam diety. W przypadku problemów z glutenem też może być tak, że objawy występują po paru dniach. W przypadku alergii na gluten (http://www.celiakia.pl/alergia-na-gluten/) objawy mogą występować nawet po 1-2 dniach. Szkoda, że w Twoim przypadku przejście na dietę bezglutenową nie pomogło. Powodzenia w poszukiwaniu prawdziwego powodu Twoich dolegliwości.

          1. ~Kamil pisze:

            Jednak nie jest dobrze……….. szkoda.
            Nie jadłem glutenu od początku listopada, po wpadce w sylwestra przestałem się martwić śladowymi ilościami, a wczoraj pierwszy raz pizza i pierogi. Dzisiaj tragedia, dawno tak nie było…

          2. ~Kamil pisze:

            Jednak jeszcze była pizza w sylwestra, ale mały kawałek. Więc teraz nie wiem czy to zależy też od zjedzonej ilości, bo wczoraj na prawdę dużo.

          3. Nie uważasz, że nie warto eksperymentować ze zdrowiem? Skoro zjedzenie pizzy i pierogów poskutkowało takimi kłopotami, to coś musi być na rzeczy… Nie wiem, czy zależy od ilości, u mnie nawet przy przypadkowym zjedzeniu czegoś, co ma gluten, pojawiają się rewolucje.

  2. ~Kamil pisze:

    A co do McD, to bym uważał 🙂
    Tyle ludzi tam pracuje, tyle się przewija, wielu pracuje na 1/8 etatu, przychodzą tam od niechcenia… pewnie już nieraz ktoś włożył koszyk z nuggetsami do frytkownicy z frytkami, albo koszyk od nuggetsów ale bez nuggetsów 🙂 Ja bym nie ufał ludziom, jeśli chodzi o takie sprawy 🙂

  3. ~Dola pisze:

    Syn po frytkach odlatuje. Ma takie bóle brzucha, że hej. Więc coś z tymi frytami nie jest dobrze.

    1. Witam na moim blogu! Niestety, prawdopodobnie zdarzyła się taka sytuacja, że ktoś wsadził frytki do tego samego oleju, w którym było coś z panierką. Jak pisałam, bałabym się zaryzykować i zjeść coś z McDonald’s będąc na diecie… Dostałam jednak informację od producenta, więc ją zamieściłam. Zapraszam ponownie na bloga!

  4. ~medevacs pisze:

    Nie polecam jeść frytek w żadnych fastfoodach. Po pierwsze, nie wiemy jak robią te frytki. Wbrew pozorom to wcale nie muszą być pocięte ziemniaki. Może to być uformowana masa ziemniaczana z jakimiś dodatkami, analogicznie do Pringelsów, które nie są chipsami sensu stricte. Po drugie, to co już ktoś wspomniał, że pracuje tam wielu ludzi… zbyt wielu. Sam pracowałem kiedyś w tego typu firmie i powiedzmy sobie szczerze, choć część personelu na pewno jest odpowiedzialnymi ludźmi to ze względu na powszechną opinię o tego typu jadłodajniach, słabą płacę i charakter pracy, pełno w takich firmach ludzi, których podejście do pracy i np. przepisów BHP najprościej jest określić słówkiem „whatever”. Wcale bym się nie zdziwił gdyby olej do frytek był regularnie skażany glutenem bo jakiś idiota postanowi w nim usmażyć nuggetsy. Albo np. nikt nie wymieni całego oleju do frytek bo coś im tam przez przypadek wpadło. Centrale fast foodów mogą mnie zapewniać o bezglutenowości wszystkiego co tam sprzedają, nie zmieni to faktu, że za każdym razem jak popełnię ten błąd i skuszę się na frytki z tego typu miejsc to później 3 dni umieram.

    1. Dziękuję za wizytę na moim blogu i za pozostawiony komentarz. Tak, jak pisałam w notce, nie wiem, czy zaryzykuję i zjem coś w McDonald’s, ale odwiedzającym blog ta informacja od producenta może się przydać. Niektórym nic się po frytkach nie dzieje, inni mogą źle trafić i cierpieć. Przedstawiam Wam to, co udaje mi się uzyskać od producentów.

    1. Dziękuję, dostałam tę tabelę od producenta. Postanowiłam ułatwić wyszukanie produktów wolnych od glutenu i zamieściłam gotową listę.

  5. ~magalite pisze:

    Szkoda że Polska jest taka zacofana. w Szwecji w mcdonaldzie oferowali nawet hamburgery bezglutenowe.. miałam nadzieje że może w jednak u nas tez coś ruszyło

  6. ~chojecka pisze:

    mogła bym prosic o kontakt z McDonald’s?
    PS. bo skąd wiadomo, że ludzie nakładający sałatke frytki itd. wcześniej niepodawał haburgera???

    1. Witam na blogu! Z doświadczenia wynikającego z pracy w tym miejscu (miałam taki epizod) wiem, że osoby nakładające frytki nie pracują przy pakowaniu hamburgerów, gdyż są to osobne stanowiska, przy których pracują różne osoby. Poza tym frytki nakładane są specjalną szufelką, która nie ma styczności np. z hamburgerem. Kontakt do McDonalda jest na ich stronie i oczywiście możesz tam napisać. Polecam się na przyszłość.

  7. ~Magdalena pisze:

    Ja sceptycznie podchodzę do jedzenia w restauracjach :/
    Jedynie zaryzykowałabym zjedzenie sałatki KURCZAK PREMIUM oraz sok jabłkowy z firmy cappy ,tylko zastanawiam się na ile ten sok z tej firmy jest bezpieczny ????

    Pozdrawiam

    1. Mam nadzieję, że z grillowanym kurczakiem, bo sałatka kurczak premium ma w sobie panierkę!

      Cappy jest bezpieczny.

  8. ~hahaha pisze:

    facet idź się walnij w palnik, pójdę do maca na sos i keczup? Będąc na wakacjach w Hiszpanii zauważyłem, że tam w macach są burgery, bigmaki i inne kluczowe produkty tej marki bez glutenu! czemu tak nie ma u nas?!

  9. ~madlen pisze:

    ehh z tym glutenem ciezka sprawa moj partner mial jak byl maly ale dzieki diecie sie wyleczyl i je wszystko bez problemow
    teraz mamy syna i musimy uwazac by on tez celakii nie mial 😉 narazie ma 5 miesiecy wiec wszystko wyjdzie w praniu 😉 pozdrawiam
    ps pracowalam kiedys w mcdonalds i uwiezcie ze czasem w sytuacjach awaryjnych wrzuca sie koszyki z muesem do frytek i nikt o tym nie mysli :/

    1. ~nie wiem pisze:

      do madlen – podobno celiakia na całe życie jest. Nie ma c zegoś takiego jak „wyleczyć i jeść gluten”. POzdr.

  10. ~Rączka pisze:

    Mam pytanie …na ketchupie i majonezie marki MC.Donalda napisane jest gluten free czy mogę spokojnie go jeść bez obaw ovdolegliwości??;)

    1. ~m. pisze:

      nie rozumiem pytania, skoro w jego tresci zawarta jest odpowiedz..?

  11. ~Rączka pisze:

    Mam pytanie …na ketchupie i majonezie marki MC.Donalda napisane jest gluten free czy mogę spokojnie go jeść bez obaw o dolegliwości??;)

  12. ~KS pisze:

    Dzień dobry, mi w McDonald’s (Szosa Lubicka 87, 87-120 Toruń) Pani Manager powiedziała, że wszystkie ich produkty zawierają śladowe ilości glutenu! Powiedziałam, że przecież na kartach z alergenami nie ma nic we frytkach , lodach, sałatkach …? Na to Pani Manager powtórzyła jeszcze raz dosadnie : ” wszystkie produkty zawierają śladowe ilości glutenu”! Przeraziłam się i wyszłam nie kupując niczego ! 🙁

    1. Kluczowe jest to, co zapisane w karcie alergenów. Jem w McDonald te rzeczy i jest wszystko cacy 🙂

Skomentuj ~Rączka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.